piątek, 8 sierpnia 2008

Jeszcze trochę

Tak sobie myśle, że przez weekend nie dam rady nawet podejść do komputera. Trzeba nastawić mechanizmy, żeby w poniedziałek było do czego wrócić. Wiem, że potencjał jest tylko kwesita poprawnego ustawienia. Bez sensu. Najciekawszy jest chyba z tego wszystkiego notatnik, który pięknie się zasymilował z internetem. Oby tak dalej i do przodu. Wyniki muszą być i nie ma zmiłuj. Najciekawsze sa książki naukowe, w których nawet sa i historyczne pozycje. Dobrze, ze mamy regal na książki i jest na nim trochę miejsca. Ale jedno jest pewne: o politykach i ich numerach na weekend chce zapomniec. Nikt nie zmusi mnie do oglądania ani czytania o ich występkach. Poczytam sobie coś może. Ale z drugiej strony, sobota cała zajęta, w niedziele sprzątanie tego bałaganu. Zostanie wieczór. Wiem, mam trochę gazet z całego tygodnia, to sobie prasówke zrobię. Ale fajnie jest planować sobie weekend będąc jeszcze w pracy;)

Brak komentarzy: